"Las jest wtedy, gdy masz gdzie się ukryć, drzewa i poziomki nie muszą mieć z tym wiele wspólnego", Jacek Podsiadło, SIÓDMY WIERSZ PRZECIW PAŃSTWU
Jestem jak stado drzew
Boski i niczyj
Tylko swój
I tego
Co ewentualnie nade mną
Tego
Co z materii wyjęte
I w bezczasie osadzone
Więc jeśli już muszę się za czymś opowiedzieć
To będzie to świat równowagi wewnętrznej:
Świat oddalony od podziałów paszportowych
PEWNOŚCIĄ MOJEJ WIARY
I ja w Nim
A On we mnie
I dla mnie
A ja dla tego wszystkiego
Co nade mną przez niego pobudowane...
Żadna tam woda po kisielu
I Rzeczpospolita Stetryczałych Kombatantów!