niedziela, 6 stycznia 2019

Jívová

Jest to niewielka miejscowość z ruinami zamku Tepenec na obrzerzach. Leży w historycznych granicach Moraw, w kraju ołomunieckim, której liczba mieszkańców od lat wynosi nie wiele ponad 500 osób. Pierwsza pisemna wzmianka o miejscowości pochodzi z 1220 roku. Pierwszy herb Jívovej został przedstawiony na pieczęci z 1542 roku, a jej odcisk jest zachowany na dokumencie z 1547 roku, gdy wieś należała do kartuskiego klasztoru w Ołomuńcu. Jívová w 1581 roku została podniesiona do rangi miasteczka przez Rudolfa II, jednocześnie otrzymała nowy herb z dumnym oznaczeniem SIGIL DER STAT GIBAV (niemiecka nazwa miasteczka, którą administracja III Rzeszy utrzymała do 1945 roku). Osada powstała w rejonie Niskiego Jesionika, na północny wschód od Ołomuńca i na wschód od najbliższego miasta Šternberka, wraz z którym w roku 1938 została częścią elementarną Okręgu Sudeckiego III Rzeszy (niem. Reichsgau Sudetenland). To tam 27 VII 1942 roku trafił na "roboty przymusowe", ojciec mojej matki J.N. Miejsce swojej "zsyłki" opuścił [nie licząc kilkutygodniowej "przerwy na ucieczkę" zakończoną złapaniem przez patrol WH w lesie pod Tarnowem i odstawieniem ponownie do Gibau ] dopiero w czerwcu 1945. Według zachowanych dokumentów i jego wspomnień do Polski powrócił 15 VI 45 roku. I to właśnie pamięć o nim, i jego opowieściach o "tęsknocie za domem"- czy ucieczce przed śmiercią z rąk "krasnoarmiejca" okradającego go z walizek na jednym z peronów ex-Breslau- doprowadziła mnie do Jivovej: 1 V 2018 roku.
Foto> IR.PI