piątek, 30 marca 2012

ELBA ZOSTAJE !!!




""" NIE MA ELBY BEZ OGNIA!

Koniec wyrzucania na bruk lokatorów i kultury niezależnej

To się wydaje takie normalne. Korporacja wykupuje teren i może na nim robić co się jej żywnie podoba. Zbudować zakład przemysłowy, biurowiec albo pole golfowe. Nikt i nic nie jest w stanie tego procesu powstrzymać...

A co, jeśli na wykupionym terenie znajduje się znane na całym świecie centrum kulturalne, z którego korzystają tysiące osób? Co jeśli interes społeczny stoi w konflikcie z egoistycznymi planami firmy? Firmy, która obłudnie reklamuje się jako "produkująca w warunkach bezpiecznych dla społeczeństwa, prowadząc otwarty dialog ze wszystkimi zaangażowanymi stronami". I gdzie ten dialog? Nie ma dialogu, jest natomiast "prawo portfela". Firma Stora Enso jest znana ze swojej bezkompromisowej polityki zysków kosztem ludzi i środowiska.

Normalność zaczyna się w rzeczywistości wtedy, gdy procesy miejskie pokrywają się z interesem społecznym. ELBA jest odpowiedzią na istniejący od lat w W-wie problem mieszkaniowy, który zaczyna się na braku jakiejkolwiek wizji władz miasta w kwestii polityki lokalowej, a kończy bandyckimi procesami gentryfikacji. Ofiarami - najubożsi mieszkańcy miasta. Najdobitniejszym przykładem - ciągłe eksmisje na bruk warszawskich lokatorów. Metodami - wyważenia drzwi, podpalenia kamienic... podpalenia mieszkańców. Nigdy nie zapomnimy historii Jolanty Brzeskiej! Próba eksmisji Elby jest niczym innym jak kolejnym atakiem na "taniość i przaśność", która warszawiakom najwyraźniej się nie należy. Logika "najpierw zyski, potem ludzie" jest lejtmotywem polityki władz miasta. Należy tę logikę odwrócić!

Warszawa jak każde miasto na świecie potrzebuje przestrzeni kultury alternatywnej. Elba jest taką przestrzenią i miastu nie wolno zignorować kulturotwórczego i społecznego potencjału jej działalności. Próba zamknięcia Elby jest próbą zniszczenia jednego z największych zagłębi kultury alternatywnej w Polsce. Ten proces należy powstrzymać!

Dlatego wychodzimy na ulice. Jeżeli walka o squat "Elba" to walka o sprawiedliwość społeczną,to my wszyscy jesteśmy Elba!
Miasto to nie supermarket!
ELBA to nie przeterminowany towar, który można wyrzucić na śmietnik!

ELBA ZOSTAJE! """

czwartek, 29 marca 2012

PORTRET WŁASNY - RAZ







foto: ir.pi.

Plakaty...







foto: gakis / ir. pi.

Boczny Wrocław 2







foto: ir. pi.

Efemeryczna WAWA : ELBA - PRZYCHODNIA - SYRENA!!







foto: ir. pi.

SOBOTA, 24 MARCA 2012

Oświadczenie kolektywu Syrena z okazji zajęcia kolejnego śródmiejskiego pustostanu przez oburzonych mieszkańców:

Priorytetem dla władz Warszawy nie są potrzeby mieszkańców, a czysty zysk. Pod dyktando deweloperów i prywatnych inwestorów miasto jest oddawane w ręce wolnej amerykanki. Warszawa w zastraszającym tempie traci przestrzenie publiczne, tysiące ludzi pozbawianych jest prawa do mieszkania, życia i współtworzenia miasta. W zamian, władze oferują nam spektakularne rozrywki: igrzyska, fontanny, sylwestrowe zabawy. Banki zaś oferują 40-letni kredyt na mieszkanie, a pracodawcy - umowy śmieciowe. Tysiące ludzi eksmitowanych jest z mieszkań czynszowych, a zarazem tysiące pustostanów czekają aż zapadną się i ustąpią miejsca pod kolejne biurowce.

Mieszkańcy, którzy nie mają pieniędzy na kredyt lub niebotyczny czynsz, są traktowani jako ludzie innej kategorii, jako ci "przaśni" - wymusza się ich wyprowadzkę na peryferia miast. Według tego scenariusza, przestrzeń miejska jest tworzona dla kategorii tych lepszych, tych którzy mogą szybciej powiększyć PKB miasta i kraju, bo zawsze kupią sobie drugi samochód, lub trzecie mieszkanie pod spekulację. Miejskie władze, wbrew mandatowi społeczeństwa, służą właśnie logice darwinizmu społecznego, która traktuje mnóstwo ludzi jak pod-ludzi. Ratusz zasłania się "wolnym rynkiem" i "kryzysem gospodarczym", a sam inwestuje masę pieniędzy w nieracjonalne frykasy zamiast w podstawowe potrzeby mieszkańców. Przykłady?

• Noc sylwestrowa, 3,5 mln zł - tyle co roczny budżet ZGN na remont mieszkań czyszowych
• Multimedialny Park Fontann - 11,5 mln zł: tyle co chcą oszczędzić na szkolnych stołówkach
• Strefa Kibica - 27 mln zł w dwadzieścia trzy dni!

W tej samej chwili, w ramach reprywatyzacji deweloperom oddaje się za darmo dwadzieścia tysięcy kamienic - to 97 procent przedwojennej Warszawy! 97 procent, które mają być zarządzane nie jak miasto, a prywatny folwark.

Nie będziemy tracić czasu na wyliczanie kolejnych przykładów arogancji. Już dziś wymawiamy służbę niekonsultowanym decyzjom, które dotyczą nas wszystkich - domagamy się realnego wpływu na nie. Chcemy brać udział w tworzeniu charakteru miasta, tak żeby sprzyjało ono przede wszystkim mieszkańcom, a nie deweloperom i prywatnemu widzimisię.

Kredyty na wieki i prace dorywcze, skandalicznie wysokie stawki najmu i brak mieszkań czynszowych, polityka skupiona na tym, by wyssać z nas ile się da, a w zamian dać igrzyska, to wszystko nie pozostawia nam wyboru: Bierzemy sprawy we własne ręce! Zajmowanie pustostanów to praktyczna niezgoda na kredyty i masową prywatyzację miasta, a zarazem jedyna dostępna dziś praktyczna alternatywa dla polityki miasta. Domagamy się natychmiast prawdziwej demokracji! Na jedną eksmisję 10 okupacji!

wtorek, 27 marca 2012

WIESNA!



foto: ir. pi.

Boczny Wrocław 1






foto: ir. pi.

Urodziny U







foto: ir. pi.

Squaty mają Serca - są nimi Ludzie!







foto: kaczmarek piotr / ir. pi.

Ślady "WOLNOŚCI"...







foto: ir. pi.

"Historia wrocławskiego Wagenburga jest długa i z pewnością zostanie kiedyś przez kogoś rzetelnie spisana. Na dzień dzisiejszy można powiedzieć- napisać, że jego początki sięgają pierwszych lat istnienia Jagiellończyka (CRK)/ dawny squat Freedom i stanowią dużą część historii wrocławskiego ruchu skłoterksiego.

Wagenburgi - z samej swojej definicji - mają tą swoją specyficzną właściwość w odróżnieniu do innych squatów, że są mobilne. Wrocławski Wagenburg miał więc już swych przystanków całkiem sporo, z bardziej pamiętnych należy wymienić ul. Braci Gierymskich (tuż obok tamy prowadzącej na wyspę Opatowicką, gdzie odbywał się m.in. trzeci wrocławski Punk Piknik, oraz tereny kolejowe przy ul. Paczkowskiej, nieopodal klubu Madness, gdzie odbyła się masa imprez (włączając w to Punk Piknik'06) - tamże próbował się także Teatr Mocno Poetycki "Dajmy Se Po Rajtkach" oraz Kejos The-At-Ter. Próbowały się również zespoły muzyczne, spotykała się nieformalna grupa feministyczna Liberta...

Dziś Wagenburg mieści się na terenie byłego Campingu Śleża i kojarzony jest głównie z Środkowoeuropejskich Spotkań Cyrkowych, imprez techno organizowanych przez Autonoma Kolektyw, koncertów i festiwalu Punk Piknik, a także z cotygodniowych seansów Kina Podskórnych Rozdroży ANARK.

Od roku na terenie "wagonów" mieści się Centrum Zielonych Technologii ALTERNA VITA"!