środa, 5 lutego 2014

Pisze się!






Fragmenty: 


B a z a

Zaplecze domostwa stanowiła utkana z desek szopa z wytapetowanym na różowo kiblem.

S e k e r a. W e k i e r a. O j

W siódmym dniu tygodnia- przy demontażu obory dla świń- niefortunnym ruchem siekiery odrąbałem sobie fragment kciuka. Jakby za grzechy. I strzeliła krew, jak spod knura, któremu w tym samym miejscu- kilkanaście lat temu- rzeźnicki nóż zarysował gardło. Na cześć i chwałę narodzin Jezusa Nazarejczyka.     


P i e r w s z y  ś n i e g

-No i jesteś suko... -Jęknąłem pod nosem na widok nieba zaciągniętego wrogim fioletem. Na ustawionych pod oknem udach pojawiły się pierwsze oznaki zaskoczenia. Sinizna do spółki z gęsią skórką, i krótkie, nieprzyjemne drgania ciała opanowały ochłodzony organizm.  

D o t k n i ę c i e  s a c r u m

Pies dziwnie oddychał. Jakby się ości nałykał i nie był już szczelny. A było to przed północą. Przed godziną strachów. Leżał w fotelu i świszczał. Miałem wrażenie, że poprzekłuwał sobie jelita rozgotowanym kurczakiem, a teraz ucieka z niego powietrze. Bałem się, że zdechnie. Że padnie na niedotlenienie.








F a l s t a r t



[...] Na wysokości pierwszego piętra ochotnik Minin zaczął przeczuwać, że nie zawiedzie swojego dowódcy, choć nie bardzo wie, którędy ma iść. W obiekcie panowała kompletna ciemność. I tylko ogień z pepeszy przerywał błądzenie. Kiedy w niemieckiej obronie pojawiła się luka, jego rękom udało się wymacać drzwi, przez które wszedł na dach i pogroził miastu czerwoną szmatą. A do zademonstrowania swojego zwycięstwa użył rurki z instalacji elektrycznej i kawałka materiału. Tak skonstruowaną flagę przywiązał do betonowej figury, którą nazwał Boginią Zwycięstwa. Niestety nie udało się tego sfotografować. A bohaterstwo czerwonoarmisty musiało odskoczyć od wygranej.

Oficjalne przerwanie walki nastąpiło 2 maja. A na dach parlamentu wkroczyła militarna propaganda. Dokonał tego Jewgienij Chałdej. Frontowy fotograf. Przyleciał samolotem z Moskwy. Razem z uszytym z partyjnych obrusów sztandarem [...]