niedziela, 7 sierpnia 2011

Tlenie z Baranowitsch

dni ciche jak nieboszczyk
rozbiły namiot rządów swoich
nad wszystkim
co chciałem zrobić

stąd dni najnowsze
są roztrzaskane
jak samolot

a codzienność między nami
nie jest już tym samym komunikatem
który zbudowaliśmy
w śniegach stycznia
gdzieś nad odrą

co prawda
meble nadal stoją tam
gdzie zawsze
a kont łóżka
do teraz ściska swoją pamięcią
bieliznę zroszoną ratunkowym seksem

seksem tantrycznym
i głębokim jak kosmos
i ludzie
którzy wchodzą do ziemi
i łapią bezdech

ale to już
nie to samo
dotlenienie
co tamtej niedzieli