Zanim stanęłaś przy mnie...
Eksperymentowałem
Tropiłem
potwory
Rozmyślałem
Dokarmiałem
pawie
Ratowałem
psy
A
ręce miałem
pełne granatów
Ale
to był
czas trudnych
zakrętów
I
ciebie w nim
nie było.
Dopiero
góra zdobyta
świtem
Góra
surowa jak
naziemny księżyc-
Kaukaz
Sprowadziła
mnie do
Ciebie
Do
podskórnej bazy
w Tobie
Bym
przestał się
bać
I
przestał nie spać.
*