Kasiaści amatorzy Świata w te rejony Starego Kontynentu się nie zapuszczają: jedni z obawy przed biedą, inni ze strachu przed karaluchami pod hotelowym materacem... Ci, co kasy mają mniej niż odwagi, samochodową "tamożnię" w Mamałydze przechodzą z buta, a na pytanie nerwowego celnika: Co z was za turysta, skoro auta nie macie- odpowiedzą: RZECZYWISTY. Potem będą już tylko "marszrutki"... Zdecydowanie szybsze od ukraińskich i raczej nie wolniejsze od gruzińskich, by przed wieczorem ujrzeć rzekę Raut i usiąść w cieniu wykutych w wapieniu mnichów...
Ir.Pi.75- persona urodzona na Podkarpaciu, jako Numerologiczna 7 i Zodiakalna Panna.
Malarz- Kolażysta, Poeta i Filozof Drogi. Autor ikon pisanych na deskach z odzysku i kolaży malowanych nożyczkami. Zdobywca nagrody Rydwana na Famie w Świnoujściu, za teksty post poetyckie o wariatach polskich i myjkarzach berlińskich. W 2011 wszedł [bez przygotowania] na gruziński Kazbek. Krótko mówiąc: intrygujący jak Gruzja lecz trudny jak Kaukaz.
Adres e-mail do korespondencji: miabarika@o2.pl