wtorek, 16 sierpnia 2011
piątek, 12 sierpnia 2011
გერგეთის სამება/gergetis sameba
siedząc przed komputerem
sztywnym jak ofiary
amerykańskich samolotów bezzałogowych
biję klawiaturę plastikowego pancerza
niczym Czeczen
-ruskiego orła
w walce obronnej
przed wykorzenieniem
siedzę i myślę
o drodze pod górę
o ucieczce w strefy zakaźne
ale przeczyszczające
jak alkohol
ziewanie
seks
myślę o Kaukazie
twardym jak górnik
i trudnym
jak kroki moje
bo wierze
że nadal
-jestem!
sztywnym jak ofiary
amerykańskich samolotów bezzałogowych
biję klawiaturę plastikowego pancerza
niczym Czeczen
-ruskiego orła
w walce obronnej
przed wykorzenieniem
siedzę i myślę
o drodze pod górę
o ucieczce w strefy zakaźne
ale przeczyszczające
jak alkohol
ziewanie
seks
myślę o Kaukazie
twardym jak górnik
i trudnym
jak kroki moje
bo wierze
że nadal
-jestem!
Roztocze Południowo- Wschodnie
CZYTAM KSIĄŻKĘ:
krowy, świnie,wojny i czarownice- w której Marvin Harris stwierdza, że:
"Jezus padł ofiarą podjętej przez Rzymian próby zniszczenia militarno- mesjanistycznej ideologii rewolucjonistów żydowskich", jaką stosowali żydowscy- aktywiści ("anty-państwowcy"), czyli ("anarchizujący): zeloto- rozbójniko- partyzanci, którzy wierzyli, że z pomocą mesjasza (Jezusa), będą mogli obalić imperium rzymskie!
"A wiarą ich nie była teoria, lecz rewolucyjna praktyka obejmująca nękanie, prowokacje, rabunek, morderstwa, terroryzm oraz brawurowe czyny kończące się śmiercią. Niektórzy specjalizowali się w partyzantce miejskiej, nazywano ich sykariuszami, czyli "sztyletnikami" (łacińskie sicarii); reszta żyła na wsi, w jaskiniach i kryjówkach górskich, żywiona i chroniona przez chłopów"( o czym pisał Józef Flawiusz/Josef ben Matatia).
A zatem: Jezus to autentyczna postać, "mesjanistyczny doktrynista", facet z krwi i kości, którego w tamtych czasach życie i postawa- inspirowała do walki, nie jednego "rewolucjonistę -partyzanta"!!!
A na krzyżu wisi "pamiątka (z) tamtych czasów"- Jezus, jedna z najgłośniejszych ikon "obywatelskiego nieposłuszeństwa", czyli ten, który "osobiście poprowadził atak na Świątynię w Jerozolimie"! Ale czy wiedział jak skończy?
Teraz trudno, cokolwiek ustalić, stwierdzić jednogłośnie, ale tuż przed procesem Jezusa wybuchło na ziemiach jego działalności, coś w rodzaju powstania, bo popularnego wśród ludu rozbójnika Barabasza i kilku jego ludzi osadzono wówczas w więzieniu. Wiadomo także, że " po zabiciu Jezusa Rzymianie nadal usiłowali oczyścić wieś judejską z rozbójników ", i żadne informacje, nawet te najśmielsze, o "cudownym zmartwychwstaniu"- nie były w stanie powstrzymać którejkolwiek ze stron, przed dalszym rozlewem krwi.
AMEN
krowy, świnie,wojny i czarownice- w której Marvin Harris stwierdza, że:
"Jezus padł ofiarą podjętej przez Rzymian próby zniszczenia militarno- mesjanistycznej ideologii rewolucjonistów żydowskich", jaką stosowali żydowscy- aktywiści ("anty-państwowcy"), czyli ("anarchizujący): zeloto- rozbójniko- partyzanci, którzy wierzyli, że z pomocą mesjasza (Jezusa), będą mogli obalić imperium rzymskie!
"A wiarą ich nie była teoria, lecz rewolucyjna praktyka obejmująca nękanie, prowokacje, rabunek, morderstwa, terroryzm oraz brawurowe czyny kończące się śmiercią. Niektórzy specjalizowali się w partyzantce miejskiej, nazywano ich sykariuszami, czyli "sztyletnikami" (łacińskie sicarii); reszta żyła na wsi, w jaskiniach i kryjówkach górskich, żywiona i chroniona przez chłopów"( o czym pisał Józef Flawiusz/Josef ben Matatia).
A zatem: Jezus to autentyczna postać, "mesjanistyczny doktrynista", facet z krwi i kości, którego w tamtych czasach życie i postawa- inspirowała do walki, nie jednego "rewolucjonistę -partyzanta"!!!
A na krzyżu wisi "pamiątka (z) tamtych czasów"- Jezus, jedna z najgłośniejszych ikon "obywatelskiego nieposłuszeństwa", czyli ten, który "osobiście poprowadził atak na Świątynię w Jerozolimie"! Ale czy wiedział jak skończy?
Teraz trudno, cokolwiek ustalić, stwierdzić jednogłośnie, ale tuż przed procesem Jezusa wybuchło na ziemiach jego działalności, coś w rodzaju powstania, bo popularnego wśród ludu rozbójnika Barabasza i kilku jego ludzi osadzono wówczas w więzieniu. Wiadomo także, że " po zabiciu Jezusa Rzymianie nadal usiłowali oczyścić wieś judejską z rozbójników ", i żadne informacje, nawet te najśmielsze, o "cudownym zmartwychwstaniu"- nie były w stanie powstrzymać którejkolwiek ze stron, przed dalszym rozlewem krwi.
AMEN
wtorek, 9 sierpnia 2011
Geographical Centre Of Europe
foto: ir. pi.
To był środek czerwca... Potrzebowałem zdecydowanego oddechu, pewnej odskoczni...
W pociągu z Festung Wro do Festung Peremyśl
dźgnęła mnie idea zobaczenia Geometrycznego Środka Europy-
takiego, innego "punktu centralnego", niż ten "niby środek" pod Kutnem, ten, taki bardziej na wyciągnięcie ręki...
Po przekroczeniu "kordonu", w nocnej taryfie do Lwowa, w oczach moich pojawiły się pierwsze obrazy,
będące ewidentną nagrodą za odwagę, za podjęty ruch...
Teraz wiem, że dobrze zrobiłem.
DROGA końcem stycznia
Odkąd pamiętam...
niedziela, 7 sierpnia 2011
Taka Jak Ty...
taka jak ty,
taka z 10 lutego na przykład,
to codzienność,
roztapiająca najtwardszy lód...
codzienność niedopuszczająca,
jak układy tantrycznych póz,
do refrakcji
i przedwczesnej ejakulacji na zewnątrz...
¨taka jak ty bylaje raz na wse zycia¨
taka z 10 lutego na przykład,
to codzienność,
roztapiająca najtwardszy lód...
codzienność niedopuszczająca,
jak układy tantrycznych póz,
do refrakcji
i przedwczesnej ejakulacji na zewnątrz...
¨taka jak ty bylaje raz na wse zycia¨
Я / Ja.
Intrygujący jak Gruzja,
choć trudny jak Kaukaz-
samiec,
ja
ważące osiem dych mięso z kością,
ale żadne mięso armatnie,
to ktoś,
kto nie bez powodu
został Groszkiem-
nasennym jak proszek,
i Piraciem-
osobistym połykaczem soków Twoich,
to ktoś,
kto nie bez powodu przeskoczył martwe . . .
choć trudny jak Kaukaz-
samiec,
ja
ważące osiem dych mięso z kością,
ale żadne mięso armatnie,
to ktoś,
kto nie bez powodu
został Groszkiem-
nasennym jak proszek,
i Piraciem-
osobistym połykaczem soków Twoich,
to ktoś,
kto nie bez powodu przeskoczył martwe . . .
Tlenie z Baranowitsch
dni ciche jak nieboszczyk
rozbiły namiot rządów swoich
nad wszystkim
co chciałem zrobić
stąd dni najnowsze
są roztrzaskane
jak samolot
a codzienność między nami
nie jest już tym samym komunikatem
który zbudowaliśmy
w śniegach stycznia
gdzieś nad odrą
co prawda
meble nadal stoją tam
gdzie zawsze
a kont łóżka
do teraz ściska swoją pamięcią
bieliznę zroszoną ratunkowym seksem
seksem tantrycznym
i głębokim jak kosmos
i ludzie
którzy wchodzą do ziemi
i łapią bezdech
ale to już
nie to samo
dotlenienie
co tamtej niedzieli
rozbiły namiot rządów swoich
nad wszystkim
co chciałem zrobić
stąd dni najnowsze
są roztrzaskane
jak samolot
a codzienność między nami
nie jest już tym samym komunikatem
który zbudowaliśmy
w śniegach stycznia
gdzieś nad odrą
co prawda
meble nadal stoją tam
gdzie zawsze
a kont łóżka
do teraz ściska swoją pamięcią
bieliznę zroszoną ratunkowym seksem
seksem tantrycznym
i głębokim jak kosmos
i ludzie
którzy wchodzą do ziemi
i łapią bezdech
ale to już
nie to samo
dotlenienie
co tamtej niedzieli
Madame K.
zbliż ręce
odrzuć pretensje
i przestań uciekać
bo i tak jesteś
bo i tak żyjesz we mnie
chociaż oficjalnie
i na własną prośbę
już nie istniejesz
w świecie emocjonalnych stempli
bo wycofałaś się z pola walki
pod moją obecność
na froncie puszek duńskich
razem z fotografiami
barwnymi jak nasza przeszłość
i całe miasto gada teraz
że nie wrócisz już więcej
jak to wszystko
co wycięte zostało z ciebie
ostatecznie
w czasach przede mną
odrzuć pretensje
i przestań uciekać
bo i tak jesteś
bo i tak żyjesz we mnie
chociaż oficjalnie
i na własną prośbę
już nie istniejesz
w świecie emocjonalnych stempli
bo wycofałaś się z pola walki
pod moją obecność
na froncie puszek duńskich
razem z fotografiami
barwnymi jak nasza przeszłość
i całe miasto gada teraz
że nie wrócisz już więcej
jak to wszystko
co wycięte zostało z ciebie
ostatecznie
w czasach przede mną
Наводнение / POWÓDZ
To nic,
że był styczeń,
a dom mój nie przyjmował kobiet,
bo i tak przebiłaś się przez wszelkie linie oporu,
jakie stworzyłem w sobie;
byś mogła zasnąć przy mnie
i opowiedzieć o magicznym lesie,
z którego się wydostałaś,
i w którym wszystko jest możliwe...
Dlatego,
zaraz po opuszczeniu kapsuły snu,
sercem ryzykownie otwartym
na szepty Twoje-
o obudzaniu się
i powadze zaistniałej sytuacji w Tobie-
pozwoliłem sobie dodać różu
do palety szarości ustawionej za oknem...
I kiedy zatęskniłem przed nocą kolejną
z Tobą,
przysłałaś elektroniczną depeszę do mnie-
deklarując,
że będziesz wieczna,
a ja jedyny
i to jeszcze przed wieczorem.
że był styczeń,
a dom mój nie przyjmował kobiet,
bo i tak przebiłaś się przez wszelkie linie oporu,
jakie stworzyłem w sobie;
byś mogła zasnąć przy mnie
i opowiedzieć o magicznym lesie,
z którego się wydostałaś,
i w którym wszystko jest możliwe...
Dlatego,
zaraz po opuszczeniu kapsuły snu,
sercem ryzykownie otwartym
na szepty Twoje-
o obudzaniu się
i powadze zaistniałej sytuacji w Tobie-
pozwoliłem sobie dodać różu
do palety szarości ustawionej za oknem...
I kiedy zatęskniłem przed nocą kolejną
z Tobą,
przysłałaś elektroniczną depeszę do mnie-
deklarując,
że będziesz wieczna,
a ja jedyny
i to jeszcze przed wieczorem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)