wtorek, 26 lutego 2013
sobota, 23 lutego 2013
Sama powiedz...
po co nam świat
w którym demon staje się bogiem
a do spotkania
potrzebujemy pretekstu
ja użyję książki
a ty szukać będziesz kurtki
żeby nie było
że można tak bez niczego
podać sobie ręce
i ciepłym okiem
rozsupłać napięcie
Stojąc u brzegu Nicości
Choć żyję jeszcze
I stale patrzę
To nic nie jest
Już takie jak wtedy
Powykręcany jak nadzieja
I ułomny jak serca bicie
co podszyte ulotnym zachwytem
udaje wieczność
No po co mi to było
sam siebie pytam teraz
choć odpowiedzi już nie oczekuję
gdyż wizje moje zadzgała bezsenność
Więc stoję na lodzie
"KRUCHY JAK WIARA W CUD"
lecz nikt się nie zapyta
czy podać mi rękę
Całokształt zaangażowany
we wszystko co wcześniej
odgrywa teraz amnezję
postać moją mianując frajerem
I to wszystko
na co stać
nasz świat
złamanej wieczności
A...
...
a kara zetnie cię z nóg
i będziesz wył do księżyca
ale nikt tego nie usłyszy
nawet w samym tobie
coś ci powie
:
chciałeś kolejną zimę spędzić
w towarzystwie kozy grzewczej
no to zdychaj
...
żadnej szansy już nię będzie
!
PODŁĄCZAM SIĘ DO APELU
[
A od siebie w tym miejscu
tkankę losu poprosić chcę czule
o miększą rękę
przy kształtowaniu drogi mojej
bym w się nie stał w jej szponach
jak ci co naokoło mnie-
nieczułym po prostu ciulem!
Co jednak nie zmienia faktu
iż dołączam teraz do Tuwima
pisząc poza jego tekstem
że:
PIEPRZE WAS WIEPRZE i dupska przeróżne!
a ryło wasze jedno wspólne
niechaj szczeznie przede mną na zawsze...
Zdychajcie poza mojej głowy łonem
demony polityczne i upiory emocji kolorowej
co pod postacią partnerstwa
siłę serca jeno pijecie ze mnie
i traktujecie jak zwierze doje
bo ja wam kurwy wredne
łzą swoją- nigdy więcej nie pomogę!
]
piątek, 22 lutego 2013
sobota, 16 lutego 2013
Lu.14
Tak zwana WIECZNOŚĆ
To stan umowny jak
Zmartwychwstanie
W obrazie rzeczywistym to tylko
Ograniczona odpowiedzialność
To dzisiejszy tandem
Ja i Ty
Jako jednokierunkowa droga w przypisywaniu błędów
Oraz patykiem na wodzie pisana
NIEROZERWALNOŚĆ
Czyli nic
Tak czy inaczej
Choć kąsają nas żale
Jak pijani drwale
Róż nadal widzę w czerni
...
piątek, 8 lutego 2013
Wojny...
mam dość
oskarżania o złość
przyklejania łat
i odstawienia jak psa...
to nie jest mój front
mam dość życia
w śladach po układzie rozmontowanym
niepamięcią bezwzględną jak złom...
to nie jest moja walka
chcę snu
pod skóry podszewką...
chcę odnowy wartości
jak Północny Kaukaz...
tylko tyle
wtorek, 5 lutego 2013
niedziela, 3 lutego 2013
sobota, 2 lutego 2013
Nic Osobistego
Najpierw byłem Wojaczkiem
Osobistym Houdinim
Terapeutą
I latawcem
A teraz
Góra zużytego ciała ze mnie
Sterta niepotrzebnych zdarzeń
Zauroczeń
Oraz zbliżenia zdewaluowane jak pieniądz
I ona
Serca blizna zadźgana odwrotem
Subskrybuj:
Posty (Atom)